
Walentynki – święto nie tylko dla zakochanych
Walentynki mają wiele wspólnego z rzymskimi luperkaliami, czyli festynem Faunusa Lupercusa, boskiego opiekuna pasterzy i ich stad, a także płodności. W związku z tym świętem narodził się na terenie starożytnego Rzymu zwyczaj miłosnej loterii – w przeddzień, czyli 14 lutego, chłopcy losowali skrawki papieru z dziewczęcymi imionami. Dziewczyna, którą wylosował młodzieniec, stawała się jego partnerką na czas obchodów, a bywało też, że na całe życie. Tradycja cieszyła się wystarczającą popularnością, by później zastąpiono ją innym obyczajem, co uczynił w 496 r. papież Gelazy I, ustanawiając dzień wspomnienia liturgicznego św. Walentego. Kim był ten uświęcony człowiek i czyim patronem został?
Kim był święty Walenty?
Wśród chrześcijańskich świętych można znaleźć aż trzech Walentych, choć w przypadku dwóch istnieją przypuszczenia, że chodzi o tę samą osobę.
Pierwszy z nich żył za czasów panowania Klaudiusza II Gockiego i wpadł w kłopoty, gdyż wbrew obowiązującemu wówczas zakazowi udzielał ślubów mężczyznom w wieku poborowym – został jednak przyłapany. Skazano go na śmierć, a wyrok wykonano 14 lutego 269 lub 270 roku, lecz zanim to nastąpiło, zdążył zaprzyjaźnić się z córką strażnika. Jak głosi legenda, na pożegnanie zostawił jej liścik „Od Twojego Walentego” na kartce w kształcie serca.
Drugi z nich od 197 r. był biskupem miasta Terni w Umbrii. Zasłynął tym, że jako pierwszy pobłogosławił związek małżeński między chrześcijanką i innowiercą. Wysyłał też współbraciom w wierze listy o miłości do Chrystusa. Ponadto nie chciał zaprzestać nawracania pogan, więc w 273 r. został skazany na śmierć. Na srebrnym relikwiarzu kryjącym jego szczątki umieszczono napis „Święty Walenty, patron miłości”, a do grobu w katedrze w Terni do dziś ściągają pielgrzymi chcący prosić o szczęście w swoim związku.
Trzeci z nich żył w V w. n. e. na terenie Recji (dziś to pogranicze Niemiec, Austrii, Szwajcarii oraz Liechtensteinu). Przypisywano mu moc uzdrawiania napadów padaczkowych. Z tego powodu wiele lat po swojej męczeńskiej śmierci został on ogłoszony patronem epileptyków.
Dlaczego 14 lutego obchodzimy nie tylko walentynki?
Z czasem trzech świętych złączyło się w powszechnej świadomości w jedną osobę – patrona zakochanych, cierpiących na epilepsję, a także zmagających się z chorobami psychicznymi. Dodatkowo w późnym średniowieczu i epoce renesansu przypisywano mu szczególną opiekę nad zadżumionymi. Z tego powodu 14 lutego obchodzimy nie tylko walentynki, ale też Dzień Chorych na Padaczkę, jak również osób chorujących psychicznie.
Dzień świętego Walentego w Polsce
Początkowo w Polsce Dzień świętego Walentego znany był przede wszystkim na Kresach Wschodnich – wiązano go głównie z tzw. dawaniem na mszę w intencji chorujących bliskich albo swojej własnej, jeśli samemu zmagało się z chorobą na tle psychicznym bądź epilepsją. Z czasem jednak w całym kraju, głównie w związku z postępującą globalizacją, upowszechniło się postrzeganie 14 lutego jako szczególnej daty także dla zakochanych.
Niezależnie od tego, czy jest się osobą zakochaną lub niemającą szczęścia w miłości, w walentynki warto pamiętać o chorych na padaczkę albo zmagających się z problemami psychicznymi przyjaciołach bądź członkach rodziny. To dobra okazja, by z nimi porozmawiać i upewnić się, że wszystko u nich w porządku.